Fotografia ślubna małopolska
tym razem fotografia ślubna małopolska a w rolach głównych Olga & Bartek – zaczynamy! Po długiej drodze dotarłem na przygotowania, które miałem za zadanie sfotografować. Pogoda nie rozpieszczała od rana ale humor dopisywał wszystkim. W pierwszej kolejności dojechałem do Bartka, który akurat zapinał koszulę i nie mógł się doczekać aż ruszy do swojej narzeczonej. Jako fotograf ślubny małopolska staram się spełnić wszystkie życzenia młodej pary i uchwycić ich szczęście, dlatego do każdego zlecenia podchodzę w sposób indywidualny tak było i tym razem. Po kilkudziesięciu minutach z panem młodym aparaty wylądowały na siedzeniu auta i wyruszyłem do Olgi.
Zdjęcia ślubne małopolska to fajna praca
Uwielbiam, kiedy pojawiając się w pracy jestem traktowany jak dobry znajomy, wtedy już wiem, że dalsza praca to będzie czysta przyjemność. Dokładnie tak poczułem się wchodząc do Olgi i Bartka to niesamowita zaleta tej pracy, że można doświadczyć takiej sytuacji. Sobotni poranek przywitał wszystkich deszczem ale podobno to wróży szczęśliwe życie 🙂 Wszystko działo się zgodnie z planem w powietrzu nie było czuć pośpiechu … było naturalnie, pięknie, radośnie a deszcz tylko sprzyjał tej uroczystości. Po błogosławieństwie rodziców ruszyliśmy już wspólnie w kierunku kościoła. Fotografia ślubna daje nam możliwość poznawania wielu interesujących ludzi ich historii, tego jak się poznali, ich rodzin. Wydobywam na zdjęciach najcudowniejsze emocje, jakie przepełniają nie tylko młodych, ale ich najbliższych, z którymi dzielą się tego dnia swoim szczęściem.
Olga i Bartek po ślubie | fotografia ślubna małopolska
Po ceremonii czekała nas 40-to minutowa droga w deszczu na salę balową gdzie przybyli goście złożyli szczęśliwej parze życzenia i wręczyli prezenty. Dosłownie kilka chwil później odtańczyli swój pierwszy taniec już jako nowożeńcy. Od początku planowania wesele Olga i Bartek marzyli o eleganckim wesele dlatego na miejsce przyjęcia wybrali “Rezydencję Luxury Hotel” za sprawą czego z granic małopolski przenieśliśmy się na Śląsk. Po pierwszym tańcu rozstawiłem lampy i do dzieła!. Mój cel jest prosty chcę, aby opowiedzieć historię ślubu poprzez niepowtarzalne zdjęcia, które będą przywracać wspomnienia. Na weselu było intensywnie, musiałem balansować ze swoimi aparatami pomiędzy rozbawionymi parami – ale tak lubię najbardziej.
Teraz czas na reportaż ślubny.
chcesz zobaczyć więcej historii? Zatem zapraszam na bloga.
c.